środa, 29 stycznia 2014

Rozdział 10

Jeśli już czytasz nie zaszkodzi ci skomentować bo dla ciebie to chwila a dla mnie informacja że ktoś to czyta i że mam dalej pisać. Możecie też anonimowo jeśli ktoś nie ma konta więc będę wdzięczna. A linki zostawcie w zakładce SPAM :))

_____________________

Rano wstałam koło 9 domyśliłam się, że Marek jeszcze śpi. Ale postanowiłam zajrzeć do pokoju, w którym spał i który niedługo będzie należał do niego. Jak już mówiłam spał słodko, więc na razie go nie budziłam. Taty nie było w domu pewnie prosto od Sylwii poszedł do pracy. Tak jak obiecałam wczoraj, że zrobię na śniadanie naleśniki, dotrzymałam słowa. Zeszłam do kuchni i naszykowałam potrzebne składniki. Po około 20 minutach był już gotowy cały talerz naleśników, który położyłam na stole i nutellę. Marek nie pojawił się w kuchni, więc pewnie sobie śpi. Ale z niego śpioch od razu przyszło mi to do głowy, skoro tak to trzeba mu zrobić pobudkę. Poszłam do swojego pokoju wzięłam gwizdek i po cichu weszłam do pokoju obok. Stanęłam koło łóżka, nachyliłam się bliżej jego twarzy i z całej siły zagwizdałam. Marek tak się wystraszył, że spadł z łóżka
- Co się do cholery dzieje?- padło pytanie, a ja nie mogłam powstrzymać się od śmiechu. Spojrzał na mnie groźnie, wiedziałam, że chce się zemścić. Zaczęłam się cofać w stronę wyjścia, a po chwili ruszyłam szybko, a za mną Marek. Był jednak szybszy, złapał mnie w kuchni, chwycił za spryskiwacz który stał na parapecie.  Już wiedziałam co teraz zrobi. Chwile później byłam prawie cała mokra. Jednak mam do siebie dystans i śmiałam się razem z nim.
- Za karę to nie powinnam ci dać tych naleśników- powiedziałam i wystawiłam język
- Ale wczoraj obiecałaś i nie masz wyjścia.
- No i tu mnie masz dobra to jemy, bo muszę się przebrać i ogólnie ogarnąć
- Ja też, ale wiadomo mi to krócej zajmie.- podsumował z uśmiechem
- To świetnie się składa weźmiesz Ciapka na spacer. Zrobisz to dla mnie- mówiąc to zrobiłam maślane oczka.
- Ehh, niech będzie.
Po zjedzeniu oraz wspólnym,zmywaniu naczyń, ruszyliśmy na górę ja do swojej łazienki, a Marek chyba do swojej.
   Naszykowałam sobie czystą bieliznę, krótkie spodenki w kolorze turkusowym, białą bokserkę i czeszki w tym samym kolorze co spodenki. Weszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Ubrałam się, związałam włosy w koka, podkreśliłam oczy poprzez nałożenie na rzęsy tuszu. Usta przejechałam bezbarwnym błyszczykiem i wyszłam z łazienki. Marek już chyba wyszedł z Ciapkiem na spacer, więc ja wyszłam do ogrodu. Słońce świeciło, dzięki temu była ładna pogoda. Wróciłam do domu po koc i rozłożyłam go na trawie. Najpierw usiadłam i oglądałam otaczającą mnie przyrodę. Przy płocie posadzone były drzewka, które zasłaniały ogród, dzięki temu było trochę prywatności. Brązowa altanka stoi kawałek od domu po lewej stronie, a po prawej huśtawka. Koło domu po prawej ładnie prezentowały się różne rodzaje kwiatów. Ścieżka która prowadziła na przód domu, w nocy oświetlana jest małe lampki. W końcu położyłam się na plecach i przyglądałam jaki kształt przypomina dana chmura. Niektóre były przedziwne. Jedna przypominała biedronkę, druga kwiatka, a jeszcze inna dziewczynkę z kotkiem. Może to ja mam tylko taka dziwna wyobraźnię. Chmurki co chwilę zmieniały, kształt jednak ktoś przerwał mi w tym relaksującym momencie. To był nie kto inny jak Marek, najpierw się zaśmiał lecz po chwili zrobił to samo co ja, czyli położył się koło mnie.
- Nad czym myślisz? - po chwili ciszy odezwał się pierwszy
- A tak po prostu patrzę sobie na te chmurki i w sumie to szczególnie, o niczym nie myślę.
- Rozumiem, twój Ciapek się wybiegał po parku i teraz jest chyba w salonie.
- Dobrze, bardzo ci dziękuje.- byłam mu wdzięczna, że zrobił to za mnie.
- Nie ma sprawy, dzisiaj mieliśmy się spotkać. Czy to nadal aktualne?
- No pewnie zabiorę cie tam gdzie obiecałam.- to że okazało się, że jedyne możemy się przyjaźnić, to nie ma znaczenia.
- To ja idę do siebie do domu ogarnę się, wpadne tu o 17 okej?
- Jesne, ja idę posprzątać w pokoju, bo sam się nie posprząta.
- Hahah jeszcze tego byś chciała, musisz trochę się ruszać, a nie. No chyba, chcesz się w drzwi nie mieścić.
- Spadaj- skomentowałam, pomachałam mu i poszedł.
   Ja wzięłam się za sprzątanie. Trochę miałam nie porządek, jednak po chwili było już widać jakiś efekt. Przy głośnej muzyce lepiej mi się cokolwiek robi i tym razem też tak było. Przerwał mi moje sprzątanie dźwięk przechodzącego sms-a. Rzuciłam się na łóżko i przeczytałam wiadomość od Asi: " Hejka malutka. Jak tam po wczorajszej kolacji?" Nie czekałam i obrazu jej odpisałam: "Spotkanie się udało, ta Sylwia jest bardzo miła i jej syn to samo. Nie uwierzysz kim okazał się ten chłopak". Zaraz odpisała pewnie była ciekawa i się nie pomyliłam: " To cieszę się że nie jest to żadna wiedźma. Kto taki? Gadaj szybko". Zanim odpisałam zastanawiałam się czy powiedzieć jej o tym że jutro zaczynają się do nas przeprowadzać. Zdecydowałam jednak że powiem jej wieczorem, zadzwonie co niej na skype. Więc odpisałam: " To jest ten Marek co na mnie przedwczoraj wpadł. Z jednej strony szkoda bo mi się spodobał, a z drugiej dobrze bo go polubiłam oraz dogaduje się z nim. Słuchaj bądź wieczorem na skype, bo teraz sprzątam". Odpisała " Okej, pogadamy później. Łał nie spodziewała bym się, że to on. Do wieczora."
Wzięłam się do dalszego sprzątania. Po około godzinie było od razu dużo lepiej. Poszłam do kuchni i wstawiłam makaron. Postanowiłam zrobić obiad, a miałam ochotę na rosół. Nim się obejrzałam była już prawie 14. Gdy odcedziłam makaron wstawiłam wodę na rosół. Po przygotowaniu usiadłam i zaczęłam jeść to co zrobiłam. Kiedy już kończyłam do domu przyszedł tata, przywitał się i poszedł do łazienki umyć ręce a ja nalałam mu rosół.
- Dziękuje ci, a jakie masz plany na dzisiaj?
- A idę z Markiem na spacer.
- Okej, chcesz coś pieniędzy?
- Nie mam jeszcze ale i tak nie będą mi raczej potrzebne.
- Dobrze a o której idziesz?
- O 17 ma przyjąć. Jestem na górze jak coś
- Jasne- powiedział gdy byłam już przy schodach.
   W pokoju włączyłam laptopa, oblukałam fb, fbl ale nic ciekawego nie było. Wyłączyłam lapka i stwierdziłam, że pomaluje paznokcie. Akurat zdążą mi wyschnąć, by później jeszcze się ogarnąć do wyjścia. Tak zrobiłam, wybrałam kolor granatowy. Gdy już były suche, otworzyłam szafę i wybrałam kremową sukienkę letnią przed kolana, do tego czarne sandałki plus w tym samym kolorze nieduża torebkę z ćwiekami. Zapakowałam w nią wszystko co potrzebne. Nałożyłam biżuterię, poprawiłam makijaż, spryskałam się moimi ulubionymi perfumami. Rozwiązałam jeszcze włosy i czekałam na dzwonek do drzwi. Po około 5 minutach w końcu go usłyszałam. Zbiegłam po schodach i kierowałam się do drzwi informując tatę, że wychodzę.
   Przywitałam się z Markiem, wyglądał jak wyglądał jak zwykle bosko (kurcze o czym ja myślę) skarciłam się w myślach. Może bym go zapoznała z Asią, pasowali by do siebie, muszę nad tym pomyśleć. Marek przerwał ciszę:
- To gdzie siostrzyczko idziemy- rozśmieszył mnie tym zdaniem
- A zobaczysz braciszku- przez całą drogę nam humory dopisywał w sumie też przez cały wieczór.
- Może jutro do mnie przyjdziesz i pomożesz pakować. Co ty na to?
- Jasne, chociaż nie będę się nudzić.

Oczami Marka:

Ciekawy byłem gdzie prowadzi mnie Ewa, mówiła że to jest dla niej wyjątkowe miejsce i pewnie takie jest. Wyglądała ślicznie, żałowałem że nie mogę z nią spróbować nic więcej. Jak pierwszy raz ją zobaczyłem wygladala jak anioł. Wtedy obiecałem sobie, że poznamy się lepiej i zawalcze o nią. Jednak teraz w takiej sytuacji będę się cieszyć jeśli będziemy się chociaż przyjaźnić.
- Słuchasz mnie?- z zamyślenia wyrwała mnie Ewa.
- Przepraszam zamyśliłem się
- A nad czym, jeśli mogę wiedzieć
- Jak to będzie, będziemy mieszkać razem i czy wszystko się ułoży. Bo jak maja się za jakis czas rozejść czego bym nie chciał. Nie wydaje ci się że trochę za szybko wszystko?- miałem trochę wątpliwości
- Są dorośli to chyba wiedzą co robią nie uważasz tak?
- Może masz rację- powiedziałem z uśmiechem, co odwzajemniła.
- Jesteśmy- na te słowa dopiero zorientowałem się że stoimy, więc się rozejrzałem staliśmy na jakiejś polanie koło wielkiego drzewa, piękne miejsce, od razu mi się spodobało. Dookoła drzewa, kwiaty, krzewy, na wprost nas płynęła rzeka, no miejsce z bajki.
- I jak podoba ci się?
- Tu jest wspaniałe. Dziękuje że pokazałaś mi takie miejsce.
- Przecież obiecałam, w końcu nie mieszkasz tu za długo.
- Siadamy? - odpowiedziała tylko potwierdziła głową.
- Muszę cie przedstawić mojej przyjaciółce.
- O nie ma problemu chętnie ją poznam. Wiesz że będę chodzic do tej szkoły co ty.- miło z jej strony że chciała mnie przedstawić, może też taka śliczna jak ona i taka miła, mądra.
- Tak, a która która klasa?
- 3b, a ty do której chodzi?
- Ooo, no patrz ja też. Moją klasa w sumie teraz nasz jest fajna, napewno cie polubią.
   Tak przegadaliśmy jeszcze z 3 godziny. Widziałem, że jej zimno więc założyłem na jej ramiona moją bluzę. Ona protestowała ale nie słuchałem.
- Wracajmy już hmm? - zaproponowałem
- No już chyba na to czas.
    Wracając też nie zamykały nam się buzie lub śmialismy się bez opamiętania. Pod jej domem się zatrzymaliśmy, pożegnałem się z nią i skierowałem chodnikiem w kierunku mojego domu. Ewa obiecała że jutro o 10 będzie już u mnie. Zapomniałem wziąć bluzę, dopiero mi się przypomniało gdy napisała mi to w sms-ie, odda mi ja jutro. Po dojściu do domu oznajmiłem że już jestem i skierowałem się do swojego pokoju. Który już jutro opuszczę. Ale przecież nie mieszkam tu długo dopiero tak od trzech tygodni więc się nie przyzwyczaiłem zbytnio. Wcześniej mieszkałem w Gorzowie. Wiadomo brakuje mi znajomych ale trzeba żyć dalej. Odpaliłem laptopa, popisałem z kumplem dość długo. W końcu poszedłem wziąć prysznic i spać, od rana czeka mnie pakowanie.

I jest wiem, że jakiś taki nudny. Jednak mam nadzieję że chodź trochę wam się podoba.

22 komentarze:

  1. łał jak ty fantastycznie piszesz *.*

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie piszesz i ogólnie bardzo ciekawa fabuła. Jeden jedyny mój malutki prywatny minus to taki, że nie przepadam gdy akcja rozkrywa się w Polsce jak i gdy bohaterami są polacy. Ale i tak mimo to, wspaniale opisujesz całą akcje. Duuużo weny :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział! Oby tak dalej... :D <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawie piszesz, bardzo mi się spodobało, i napewno będę zaglądać tu częściej :*
    +zaobserwowałam.

    Zapraszam do mnie ; http://normalnienienormalne16.blogspot.com/

    i z opowiadaniami ; http://koloroweserca15.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. fantastycznie piszesz :)zapraszam http://summerorfulltime.blogspot.com/ jak zaobserwujesz napewno się odwdzięcze :)

    OdpowiedzUsuń
  6. masz talent
    zapraszam do mnie http://youngforever4.blogspot.de/

    OdpowiedzUsuń
  7. suuuuuuuuper kiedy cdn?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Postaram się dzisiaj wieczorem dodać lub jutro do południa :*

      Usuń
  8. Bardzo mi sie podoba ten post, bardzo. Więcej takich!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny rozdział. Akcja i fabuła bardzo mi się podobały :)
    imagine-yuki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Mhm mm!:<33
    Dziewczyno uwielbiam Cię!:0
    Zapraszam -> http://mylivemyfun1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Ciekawie piszesz. Bardzo mi się podoba. Zazdroszczę talentu i życzę weny ;3
    http://magiczne-literki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Miło się czyta, ale powiększ trochę czcionkę to będzie idealnie :)
    purplequince.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Wcale nie jest nudny! :) Bardzo ciekawa notka, będę zaglądać tu częściej.

    OdpowiedzUsuń
  14. ale dłuuugi tekst, też chciałabym tak pisać xd. ogólnie tylko przeszkadzają mi liczne powtórzenia, ale nie przejmuj się moim czepianiem ;P

    zapraszam do mnie: tenshipisze.bloog.pl ; ))

    OdpowiedzUsuń
  15. Podoba mi się.Pisanie z perspektywy dwóch postaci na +.
    Aż chyba zaobserwuję ;D
    http://wiecej-niz-muzyka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. wow, wciągnęło mnie :) chyba w ferie przeczytam od początku, żeby wiedzieć o co chodzi :D

    slodkieslodkieczary.blogspot.com ZAPRASZAM ! :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Wspaniałe! Przeczytałam wszystkie 10 rozdziałów na raz bez przerwy i jestem pod wrażeniem jak można tak fantastycznie pisać :) Czekam na ciąg dalszy z niecierpliwością :) Pozdrawiam gorąco <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo ciekawie piszesz :)
    Obserwuje i zapraszam do mnie :)
    http://olivkaandolivka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo fajne ^^
    Czekam na więcej <3

    Zapraszam do mnie ;)
    http://wybranaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  20. Piszesz w nietypowy, jak i interesujący sposób.
    Akcja toczy się ciekawie, powoltuku wciąga czytelnika.
    Jednym słowem, genialnie. :3

    Zapraszam.
    http://chizu-chan-opowiadania.blogspot.com/2014/01/rozdzia-6.html

    OdpowiedzUsuń