czwartek, 21 listopada 2013

Rozdział 4

Jeśli czytasz to nie zaszkodzi skomentować dla ciebie to chwila a dla mnie wiele radości otrzymując zwykły komentarz.
_____________________________________

Po obudzeniu się jednak jeszcze nie wstałam mimo że już koło 12. Mam się dzisiaj spotkać z Asią. Nie wiem co się stało że postanowiła się do mnie odezwać, może po to by pochwalić się jak świetnie im się układa a może zeby sie ze mną pogodzić. Czuję że będzie dziwna cisza miedzy nami jednak muszę iść, mimo że nadal jestem zła na nią to bardzo się steskniłam. Może to ja się myliłam co do Kacpra, a tak naprawdę jest fajny i bardzo kocha Asię, a ja patrzyłam tylko na siebie. Pewnie są razem szczęśliwi i nie powinnam im w tym przeszkadzać i przeprosić ją za to jak sie zachowałam, ale z drugiej strony nic takiego nie zrobilam obie za bardzo sie uniosłyśmy.
- Muszę juz wstać, dość tego rozmyślania- powiedziałam do siebie podnosząc sie i zmierzając w stronę łazienki po drodzę zatrzymujac się przy szafie szukajac czegoś odpowiedniego do pogody. Wybrałam niebieską zwiewną sukienkę i sandałki. Wzięłam szybki prysznic, po osuszeniu ciała ręcznikiem nałożyłam świeżą bieliznę i wybraną wczesniej sukienkę. Zrobiłam delikatny makijaż, ułożyłam włosy i dopasowałam biżuterię. Wyszłam z łazienki biorąc po drodzę telefon aby zobaczyc godzinę i schodząc na dół do kuchni. W domu jak zwykle nikogo nie było więc zanim zaczęłam robić sobie w sumie to już obiad to poszłam włączyć jakiś program muzyczny w TV. Postanowiłam zrobić spaghetti bo jak moj tata wróci z pracy też będzie miał już obiad. Kiedy wsypałsm makaron do wrzącej już wody zadzwonił dzwonek do drzwi myślałam że to listonosz ale jednak byla tp Olga.
- Hej- przywitałam ja buziakiem w policzek
- Cześć, przepraszam że tak bez zapowiedzi ale miałam dwa powody- mówiła z uśmiechem
- Wejdź nie bedziemy gadać w drzwiach, a jakie te powody-zapytałam ze smiechem
- No wiec tak pierwszy to taki że miałam ci już tydzień temu oddać filmy które pożyczyłam, a drugi to nudziło mi się w domu samej i myślałam że chociaż sobie pogadamy
- Jasne chodź może do kuchni bo musze skończyć robić obiad, napijesz sie czegoś?
- Tak jeśli masz to sok pomarańczowy
- U mnie zawsze jest bo to moj ulubiony- mówiąc to nalałam w dwie szklanki pomaranczowej cieczy- Nie wiedziałam że juz wróciłaś, miałaś wrócić za dwa dni.
- Tak ale niestety tata musiał wcześniej wrócić do pracy.
- No dobrze ale nawet nie dałaś znać, to opowiadaj jak było?
- Przecież przyszłam dzisiaj a wróciłam wczoraj wieczorem- powiedziala pomijajac moje pytanie
- Wybaczam ale zadałam pytanie
- Było wspaniale i poznałam chłopaka
- WOW to super jak się nazywa, ile ma lat opowiadaj- wypytywałam doprawiajac już sos
- Hmm.. to tak ma na imię Dawid ma 16 lat i też jest z Warszawy.
- To świetnie i kiedy sie widzicie?
- Jak wróci czyli dopiero za tydzień
- Tak się cieszę że kogoś poznalaś- przytulilam Olgę.
- Ja tez
- Zjesz ze mną?
- A chętnie ale wiesz nie za dużo.
- Jasne jasne
Kiedy zjadłyśmy Olga musiała już iść zadzwoniła mama, a ja poszłam pozmywać. Po doprowadzeniu kuchni do stanu w jakim byla wczesniej i zmierzałam do pokoju zrekając na zegarek ktory wskazywał 15.28 czyli mialam trochę czasu a dokladnie półtorej godziny do spotkania. W pokoju włączyłam laptopa i siadając wygodnie na łóżku i przeglądając rozne strony. A jak wiadomo w internetowym świecie czas mija bardzo szybko, nawet nie wiadomo kiedy. Jak spojrzałam na godzinę zorientowałam się że zostało mi 30 minut. Wiec czasu mało, poprawiłam tylko detale w swoim wyglądzie i zabierając torebkę wyszłam z domu zakluczając drzwi i akurat przyszedł od Asi sms że spotkamy się jednak w ,,maku,, .

Oczami Asi:

Wychodząc z domu napotkałam Ize, ktora zapytała czy może isc ze mna jakos głupio było mi odmówić. Ja szłam w ciszy za to Iza nadawała na co ja tylko przytakiwałam. Doszłyśmy do MC ale Ewy jeszcze nie było więc usiadłyśmy przy wolnym stoliku i czelałyśmy.
- No a jak tam między tobą a Kacprem?- usłyszałam pytanie zz ust Izy.
- Świetnie jest taki wspaniały ale właśnie najgorsze jest to że Ewa z Kacprem nie przepadaja za sobą można nawet powiedzieć ze sie bardzo nie lubią .
- No tak to nie za dobrze, ale moze jakos wreszcie zaczna sie tolerować- w tym momencie widziałam Ewe która rozglądała się i spojrzała na nas, po jej twarzy mogłam zauważyć że nie cieszy się że jest tu tez Iza, ale kurcze z jednej strony ma racje bo miałyśmy pogadac same no ale nie potrafiłam powiedziec nie.

Oczami Ewy:

Kiedy zobaczyłam że Asia nie jest sama a z Izą już byłam zła i nie miałam ochoty z nimi siedzieć ale skoro już przyszłam to powoli szłam w ich stronę
- Cześć - powiedziałam ze sztucznym uśmiechem
- Hej- odpowiedziały równo
- Pójdę zamówić sobie shake, chcecie coś?
- No tez shake waniliowego- Asia dała mi pieniądze to samo zrobiła Iza tylko ona poprosiła o czekoladowego.
Kiedy poszłam o czyms rozmawialy ale nie wiem o czym. Czemu musiała przyjść właśnie z nią miałyśmy przecież pogadać i sobie to wytłumaczyć ale przy niej to niemożliwe. Właśnie widać jak jej zależy na zgodzie no nic posiedze trochę, a później się wykręce chyba że Iza pojdzie wczesniej. Dosiadłam się do nich i dałam im resztę. Milczałam i pijąc shake słuchałam o czym mówią w końcu pytanie padło do mnie
- Czyli miedzy nami już jest tak jak dawniej?
- Słucham myślisz ze spotkanie bez zadnych wyjasnien i przeprosin wszystko załatwi?
- Ja nie mam za co przepraszac to ty powinnas bo nie mialaś racji co do Kacpra on jest kochany romantyczny poprostu prawdziwe cudo
- Nie gadaj głupot to jest maska a pod nią ukrywa prawdziwego siebie czyli totalnego kretyna.
- Nie mow tak o nim nie znasz go!!
- Możliwe ale chyba nie po to miałyśmy sie spotkac
- Dziewczyny to może przejdźmy sie do parku- odezwała się w końcu Iza
- Nie dzieki idźcie same nie mam ochoty i źle sie czuje wroce do domu
- Ewa przeraszam poniosło mnie
- Teraz to już na dzisiaj mam dość cześć - powiedzialam oddalajac sie w strone wyjścia. Poprosiła mnie o spotkanie a nadal widzi tylko czubek wlasnego nosa. Nawet nie zapytała co u mnie słychać. No trudno może jeszcze to przemyśli. Kiedy doszlam do domu wzięłam Ciapka ( mojego yorka ) i poszlam na dlugi spacer. Chodziłam bez celu z dwie godziny az postanowiłam wrócić. Bez słowa poszłam do pokoju i zdejmując kolejno ciuchy poszlam do łazienki z myślą o goracej i relaksujacej kąpieli bylam zadowolona ze mam na to cały wieczór. Włączyłam mp4 i zanurzyłam ciało w wannie. Nastepnego dnia wstalam dość wcześnie i postanowiłam isc pobiegać zalozylam spodenki przed kolana i bluzke zbiegłam na dół powiedziałam tacie ze ide biegac i wyszlam. Mając słuchawki w uszach myślałam o wszystkim o czy tylko sie dało. Jutro w nocy jade nad morze wreszcie odpoczne od tego co jest wokół. Dzisiaj musze sie spakować. Zamyślenia przerwalam kiedy na kogos wpadłam...

11 komentarzy:

  1. Świetny rozdział, zresztą jak każdy, moim zdaniem :>
    zapraszam do mnie : http://welcome-to-the-jungleee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Nominacja do Liebster Awards !
    http://lifedreamscometrue.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog. Ciekawie piszesz , życzę weny i czekam na next !
    Zapraszam ponownie :
    http://for-you-louis-tomlinson.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Zostałaś nominowana do LBA.
    więcej tu : http://awaterheart.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Na serio, w takim momencie przerwać ! Okropieństwo! (co do przerwania) A opowiadanie świetne!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ach! Jakie to ciekawe... Czekam z niecierpliwością na kolejny post.

    A może w tym czasie wpadniesz do mnie?
    muff-and-muff.blogspot.com
    spoon-of-sugar.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Oommomomomon jaki świetny. Najlepszy *.* <3
    Proszę wpadnij do mnie jak masz czas ;))
    http://blackniallhoran.blogspot.com/
    http://blackheartharry.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. podoba mi się twój blog, ale możesz pisa np. raz na miesiąc o sobie. TAKA PROPOZYCJA :) psim-tropem.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
  9. Swietny rozdzial ! Nominowalam Cie do Liebster Award ;D
    http://kissmeifyouwant.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak można poprosić kogoś o spotkanie i przejmować się tylko sobą? Nie rozumiem takich egoistycznych ludzi! Fajnie mieć yorka, który chce spacerować :) Psiak mojej sąsiadki najchętniej spaceruje po moich kolanach :D
    Bardzo ciekawi mnie, na kogo wpadła podczas biegania :) Mam nadzieję, że dowiem się niedługo :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Zajebiste!!! :DDDDDDDDDDD

    OdpowiedzUsuń